Czy potrafisz czuć zapachy kolorów i widzieć smaki?

Artykuły wyłącznie publicystyczne, odzwierciedlające styl autora. Artykuły te muszą być oparte na zweryfikowanych danych i wyrażać szacunek dla osób, nawet jeśli ich działania są krytykowane. Wszystkie felietony osób spoza redakcji „EL PAÍS” będą zawierać po ostatnim wierszu podpis autora – niezależnie od jego popularności – wskazujący stanowisko autora, tytuł, przynależność polityczną (jeśli dotyczy), główne zajęcie lub inne informacje związane z poruszanym tematem.

Paul Auster opublikował swoje najobszerniejsze dzieło, „Nieśmiertelny płomień ” Stephena Crane’a, liczące prawie tysiąc stron w miękkiej oprawie, wydanej po hiszpańsku przez Booket. To skrupulatnie napisana biografia, której dopisek jest uderzający ze względu na związek z wiedzą naukową.
Według Austera, Stephen Crane i jego przyjaciel spacerowali kiedyś po Brooklynie, gdy łódź omal nie zderzyła się z molo, a jeden z marynarzy „wydał ostrzegawczy okrzyk”. To właśnie wtedy Crane utożsamił okrzyk marynarza z kolorem zielonym: „Co za zielony głos!” – wykrzyknął. Jego zdumiony przyjaciel zapytał Crane’a, czy „miał zamiar być poetycki”, na co ten odpowiedział: „Oczywiście, że nie”.
Jeśli przełożymy ten fakt na wymiar naukowy, mamy do czynienia z przypadkiem „synestezji”, czyli, innymi słowy, zjawiskiem neurologicznym, w którym jednocześnie manifestuje się kilka modalności sensorycznych. Występuje ono, gdy dwa lub więcej zmysłów jest ze sobą powiązane, tak że człowiek może widzieć dźwięki lub odczuwać zapachy wzrokiem, tak jak czuje kolory. Ta zmienność sensoryczna sprawia, że osoby z „zdolnościami synestetycznymi” postrzegają świat jako rzeczywistość nieskończonych niuansów, gdzie każdy niuans oddziałuje na pozostałe, tworząc wysoce wrażliwą strukturę. Wiadomo, że zjawisko to było cechą osobowości Vladimira Nabokova , a także muzyka Duke'a Ellingtona, oraz fizyka Richarda Feynmana, którzy doświadczali synestezji z równaniami, postrzegając w nich kolory.
Kiedy synestezja dociera do literatury, staje się środkiem wyrazu; figurą literacką, z której później korzystali poeci symbolistyczni. Przykładem jest młody Rimbaud, pionier symbolizmu, który, jak zauważa Auster, „artykułuje istotne cechy synestezji w swoim wierszu zatytułowanym Samogłoski”; wersy, w których Rimbaud nadaje każdej samogłosce kolor, gdzie A jest czarne, E białe, I czerwone, U zielone, a O niebieskie. W ten sposób Rimbaud ujawnił znaczenie Baudelaire’a w innym wierszu zatytułowanym Korespondencje, gdzie – w końcowych tercjach – Baudelaire mówi nam o świetlistych powiązaniach lub korespondencjach:
Są zapachy tak świeże jak ciało dziecka,
słodki jak obój, zielony jak łąki,
i są inni skorumpowani, bogaci i triumfujący
„Korespondencje” to część jego słynnego zbioru wierszy „Kwiaty zła”, który ukazał się w 1857 roku, kiedy słowo „synestezja” jeszcze nie istniało. Jednak pierwszy znany przypadek „synestezji” miał miejsce na wiele lat przed opublikowaniem zbioru wierszy Baudelaire’a i sięga 1812 roku, kiedy Georg Tobias Ludwig Sachs, student medycyny, napisał artykuł naukowy o swoich zaburzeniach percepcji sensorycznej, które doprowadziły go do skojarzenia kolorów z literami, a także z liczbami i dniami tygodnia.
To amerykańska psycholog Mary W. Calkins opublikowała pierwszy artykuł naukowy, w którym ukuła słowo „synestezja”, nadając mu dzisiejsze znaczenie. Synestezja pochodzi z greckiego ( σ &upsi ; ν -[ syn ], co oznacza „razem” i α ι σ Θ η σ ι α [aistesía], co oznacza „doznanie”). Artykuł ten ukazał się w 1895 roku, w tym samym roku, w którym Stephen Crane opublikował „Czerwoną odznakę odwagi” (Austral), swoją najsłynniejszą powieść i jeden z najwyższych szczytów literatury północnoamerykańskiej; historię, w której północnoamerykański autor wykorzystuje wojnę, aby pokazać nam psychologię strachu, zjawisko, o którym omówimy innym razem.
EL PAÍS