Przegląd wykazał, że zdrowie rdzennej ludności jest ściśle powiązane z mówieniem jej własnym językiem

Nowe badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej (UBC) wykazały, że rdzenni mieszkańcy cieszą się lepszym zdrowiem, gdy mówią w swoich tradycyjnych językach.
Naukowcy przeanalizowali 262 badania naukowe i społeczne z Kanady, Stanów Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii. Ustalili, że 78 proc. z nich łączyło witalność języka rdzennego z poprawą zdrowia.
Badania wykazały, że pozytywne rezultaty obejmują poprawę zdrowia fizycznego i psychicznego, zwiększoną liczbę kontaktów społecznych i lepsze samopoczucie, a także większe sukcesy edukacyjne.
Badanie przeprowadzone w 2007 r. w Kolumbii Brytyjskiej wykazało, że wskaźnik samobójstw wśród młodzieży był niższy w społecznościach Pierwszych Narodów, w których większa liczba osób posługiwała się językami rdzennych mieszkańców.
„Jednym z powodów, dla których w ogóle przeprowadziliśmy ten przegląd literatury, jest to, że niemal każda osoba, z którą rozmawialiśmy w społecznościach rdzennych, a która pracuje nad rewitalizacją języka, twierdzi, że odzyskanie i nauczenie się języka odegrało dużą rolę w ich osobistym zdrowiu” – powiedziała współautorka Julia Schillo, doktorantka na wydziale lingwistyki UBC.

Przeprowadziła przegląd literatury na temat Język poprawia zdrowie i samopoczucie w społecznościach tubylczych , wraz z zespołem badaczy z UBC, przy wsparciu Uniwersytetu w Toronto i Uniwersytetu w Sydney.
Jednym z ich głównych odkryć było znaczenie opieki zdrowotnej oferowanej w języku tubylczym, z odpowiednim tłumaczeniem. Bez tego pacjenci byli narażeni na ryzyko błędnej diagnozy lub niezrozumienia instrukcji medycznych, a także zgłaszali poczucie wyobcowania lub braku szacunku.
W jednym przypadku dzieci inuickie zostały błędnie sklasyfikowane w testach poznawczych, ponieważ były testowane w języku angielskim, a nie w języku inuktitut.
Przegląd wykazał również, że powiązania między językiem a samopoczuciem są głębsze niż tylko bezpośrednia komunikacja.
Na przykład Schillo twierdzi, że zdrowie fizyczne poprawia się, gdy rdzenni mieszkańcy biorą udział w tradycyjnych sportach i stosują tradycyjną dietę — i że obie te aktywności korelują z mówieniem tradycyjnymi językami.
„Na podstawie przeglądu literatury, a także opinii osób, z którymi rozmawiałam, wnioskuję, że chodzi o to, w jaki sposób rewitalizacja języka wpływa na tożsamość oraz poczucie przynależności i więzi” – powiedziała.
„Ma to wiele wspólnego z leczeniem traumy i traumy międzypokoleniowej, która jest związana z indyjskim systemem szkół rezydencjalnych”.
Odkrycia te dotyczą Chantu William, młodej osoby mówiącej językiem Tsilhqot'in i będącej drugą generacją osób, które przeżyły szkołę z internatem. Twierdzi ona, że nauka języka, którą poznała w dzieciństwie, wspierała jej zdrowie psychiczne i tożsamość jako osoby rdzennej.

William, która nie brała udziału w badaniu, jest edukatorką dzieci w wieku przedszkolnym i analityczką polityki w swoim kraju. Pracuje nad podręcznikami językowymi, które mają być przekazane rodzicom w lokalnym przedszkolu, „aby język pozostał w domu”.
Wspólnie z matką opracowała program nauczania języków w ramach programu Youth Empowered Speakers Program prowadzonego przy First Peoples' Cultural Council.
William mówi, że pomysł na podręczniki językowe zrodził się w głowach krewnych Maorysów z Nowej Zelandii, którzy mają podobny program nauczania, zapoczątkowany w latach 80. ubiegłego wieku, i którzy świetnie władają obcym językiem.
„Czuję się zaszczycona, że mogę uczyć i uczyć się [Tsilhqot'in] z moimi dziećmi w przedszkolu i żłobku oraz młodzieżą w moim życiu. Czuję się taka wdzięczna, że jestem w tej przestrzeni, w naszej społeczności dzielącej się językiem”.

William mówi, że słuchanie, jak młodzież i starsi rozmawiają ze sobą w tym języku, sprawia jej radość i że dla niej „nadaje to kierunek w życiu”.
Johanna Sam, również z Tsilhqot'in, adiunkt na Wydziale Edukacji Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, twierdzi, że jeśli rządy chcą wspierać zdrowie rdzennej ludności, rewitalizacja języka musi stać się częścią tej dyskusji.
„Języki tubylcze oznaczają o wiele więcej niż słowa; są nośnikami naszych praw, naszych historii i naszych systemów wiedzy, które od niepamiętnych czasów podtrzymywały istnienie naszych narodów” – powiedziała, zaznaczając, że niektórych słów w językach tubylczych nie da się przetłumaczyć na angielski.

Sam mówi, że jako pierwsza w rodzinie osoba, która przeżyła szkołę z internatem, nie miała wielu okazji, by nauczyć się języka, jednak dorastała, słysząc, jak mówią nim starsze pokolenia w jej rodzinie, co wzmocniło jej dumę i poczucie tożsamości.
Chce, aby więcej inwestowano w programy nauczania języków rdzennych i aby więcej możliwości korzystania z opieki zdrowotnej było świadczonych w językach rdzennych.
To jest coś, o co również apelują badacze z przeglądu. Zwracają się do wszystkich szczebli rządu o zapewnienie długoterminowego finansowania na rzecz rewitalizacji języka rdzennego i uznanie mówienia językami za społeczny czynnik warunkujący zdrowie.
cbc.ca