Badania wykazały obecność mikroplastiku w herbacie... a największymi winowajcami są luksusowe marki

Przez ROGER DOBSON
Opublikowano: | Zaktualizowano:
Brytyjczycy od dawna piją herbatę, co dziennie wypija się jej ponad 100 milionów filiżanek.
Jednak napój ten stał się mniej smaczny, gdy naukowcy odkryli, że obok mleka, gorącej wody i liści herbaty kryje się nieprzyjemny składnik.
Badania wykazały, że gorąca herbata zaparzona z torebki herbaty zawiera śladowe ilości mikroplastiku – maleńkich cząsteczek plastiku niewidocznych dla ludzkiego oka, których wpływ na nasze zdrowie jest wciąż przedmiotem badań.
Uważa się, że pochodzą one z torebek, a nie z liści herbaty, ponieważ do ich uszczelnienia używa się polipropylenu, który zapobiega ich rozpadaniu się pod wpływem wilgoci.
Naukowcy uważają, że gdy torebki z herbatą zaleje się wrzątkiem, uwalniają one do napoju mikroskopijne cząsteczki plastiku. Zła wiadomość dla miłośników herbaty jest taka, że największymi winowajcami są najdroższe marki, które czasami pokrywają torebki z herbatą plastikiem, aby nadać im „jedwabisty” i luksusowy wygląd.
Badanie to jest najnowszym badaniem, w którym wykryto mikroplastik w łańcuchu pokarmowym, w tym w wodzie kranowej i butelkowanej. Obawy budzi możliwość przedostania się go do organizmu i wyrządzenia szkód, chociaż Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi, że nie ma przekonujących dowodów na jego wpływ na zdrowie ludzi.
Jednak badania wskazują, że kumulacja substancji w organizmie może wiązać się z problemami hormonalnymi, przybieraniem na wadze i niektórymi nowotworami.
Naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham stwierdzili: „Nasze odkrycia wskazują na potencjalne zagrożenie dla zdrowia związane z zanieczyszczeniem herbaty mikroplastikiem.
Badania wykazały, że gorąca filiżanka herbaty z torebki zawiera śladowe ilości mikroplastiku – drobnych cząsteczek plastiku niewidocznych dla ludzkiego oka
Uważa się, że jest to pierwsze badanie, w którym przeanalizowano zanieczyszczenie mikroplastikiem różnych napojów zimnych i gorących pochodzących z tego samego kraju
„Najdroższa marka herbaty w torebkach wykazała najwyższe stężenie substancji chemicznych, znacznie przewyższające te w tańszych torebkach herbaty.
„Długotrwała ekspozycja na mikroplastik zawarty w napojach może zwiększać dzienne spożycie, co może mieć potencjalnie negatywny wpływ na zdrowie”.
Uważa się, że jest to pierwsze badanie skupiające się na zanieczyszczeniu mikroplastikiem różnych napojów zimnych i gorących pochodzących z tego samego kraju.
Eksperci przetestowali 31 napojów brytyjskich marek. Nie wymieniono żadnej. Najwyższą średnią zawartość mikroplastiku miała gorąca herbata, z 60 mikroplastikami na litr – od 12 do 15 w filiżance lub kubku.
Jak wynika z badania opublikowanego w czasopiśmie Science of the Total Environment, jest to trzy razy więcej niż w przypadku napojów gazowanych.
Herbata w kubkach papierowych miała jeden z najwyższych poziomów, prawdopodobnie dlatego, że takie kubki mają powłokę z polietylenu, która może ulec degradacji w gorącej wodzie. Przygotowywanie herbaty w szklanym kubku zmniejszało to ryzyko.
Gorąca kawa zawierała średnio 43 mikroplastiki na litr, przy czym w kubku papierowym było ich jeszcze więcej.
Mrożona herbata i kawa zawierały mniej mikroplastiku. Soki owocowe zawierały średnio 30 mikroplastików na litr, napoje energetyczne – 25, a inne napoje bezalkoholowe – 17.
Ale dr Tim Bond z Tea Advisory Panel, który promuje prozdrowotne właściwości herbaty, powiedział: „Wciąż nie wiadomo, jaki wpływ ma mikroplastik. Jest wszędzie – nawet w powietrzu, którym oddychamy – więc nie da się go całkowicie uniknąć”.
Daily Mail