Selongey: Ośrodek pielęgniarski pilnie poszukuje wolontariuszy.

„Stowarzyszenie Centrum Zdrowia Selongey znajduje się teraz w krytycznej sytuacji. Bez waszej pomocy ryzykuje zamknięciem swoich drzwi bardzo szybko”. Pierwsze słowa na plakacie umieszczonym przy wejściu do centrum medycznego Selongey są alarmujące. I to z dobrego powodu: centrum pielęgniarskie to stowarzyszenie, które rozwija się dzięki wolontariuszom. Jednak obecnie jest ich mało.
„Od kilku miesięcy nie mamy biura” – wyjaśnia Rémi Saffroy, pielęgniarka koordynująca. „Jesteśmy zatrudnieni przez zarząd wolontariuszy, aby zapewnić opiekę” – wyjaśnia. „Nie mamy uprawnień decyzyjnych. My, pracownicy, służymy wolontariuszom, a nie odwrotnie. Jesteśmy narzędziem, a nie silnikiem”. Dlatego kilka tygodni temu w mediach społecznościowych opublikowano apel w ośrodku opieki.
„Idealnie byłoby, gdyby ludzie mieli pewną wiedzę z zakresu zarządzania i księgowości, to na pewno” — dodaje Rémi Saffroy, nie kryjąc się z faktem, że aspekt administracyjny stał się bardziej złożony i obszerny. Kontynuuje: „I ludzie, którzy mają również czas na inwestowanie, na przykład młodzi emeryci. Oczekujemy, że przynajmniej jedna osoba będzie obecna na posiedzeniach zarządu, które odbywają się mniej więcej co dwa miesiące”. „Nie będziemy w stanie zrekompensować ad vitam aeternam braku zaangażowania publicznego. Jeśli ludzie chcą wysokiej jakości opieki, muszą być wolontariusze, którzy przyjdą i nam pomogą”.
Ponieważ ten brak zaangażowania może mieć poważne konsekwencje. „W przeciwnym razie skończy się to prywatną praktyką” — podkreśla pielęgniarka koordynująca. „To właśnie wisi nad nami. W prywatnej praktyce pielęgniarki nie będą robić tego, co nie jest dochodowe. To nieuchronnie oznacza zmniejszenie zasięgu opieki zdrowotnej”. Przypomnijmy, że Selongey Nursing Center Association oficjalnie istnieje od 1977 roku. Pracuje w nim pięć pielęgniarek, a także asystentka kierownicza. Pracują w dwunastu gminach w promieniu 15 kilometrów od Selongey.
„Nie jesteśmy tutaj, aby zarabiać pieniądze” – wyjaśnia Rémi Saffroy. „Dziś mamy infolinię telefoniczną, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Nie odmawiamy żadnej opieki. Oferujemy również opiekę na wezwanie w biurze (badania krwi, bandaże itp.) po wcześniejszym umówieniu. Czegoś takiego nie oferuje się w prywatnej praktyce, ponieważ nie jest to opłacalne”. Jest też aspekt finansowy, ponieważ obecnie ośrodek opieki stosuje płatności osób trzecich, więc pacjenci nie muszą płacić nic z góry. „I nie pobieramy też żadnych dodatkowych opłat” – kontynuuje. Nie wspominając o dodatkach, które zapewnia ośrodek opieki. „Odbieramy leki z apteki, wymieniamy żarówkę w kuchni lub przynosimy chleb po drodze” – mówi z uśmiechem pielęgniarka Nathalie Vieillard.
Nabór wolontariuszy zakończył się dziś w mediach społecznościowych, ale zainteresowane osoby mogą nadal składać swoje aplikacje do ośrodka opieki. Wkrótce ma się odbyć publiczne spotkanie informacyjne.
KONTAKT [email protected]
Nie możemy wiecznie rekompensować braku zaangażowania publicznego . Jeśli ludzie chcą opieki wysokiej jakości, muszą być wolontariusze, którzy przyjdą i nam pomogą.
Remi Saffroy

Trudności w rekrutacji lub znalezieniu zastępców
Rémi Saffroy, pielęgniarka koordynująca, nie ukrywa, że ośrodek opieki ma również trudności z rekrutacją. „Mamy problem ze znalezieniem zastępców” – zwierza się. „Oferowane przez nas wynagrodzenie jest przyzwoite; mieścimy się w standardach oferowanych przez szpital”. Problemem jest jednak odległość geograficzna. „Ponieważ nie mamy środków, aby zapłacić za dojazd i czas podróży” – podsumowuje. „Problemem jest droga”.
Le Bien Public