Tak medycy maszerowali przez Warszawę. Protestowali przeciwko przemocy. "To nasz niemy krzyk" [ZDJĘCIA]

• Medycy protestowali przeciwko przemocy i domagali się większego bezpieczeństwa w pracy
• Wśród postulatów znalazły się m.in. ochrona prawna, kontrola dostępu do placówek i ściganie gróźb z urzędu
• Uczestnicy marszu zażądali również przyznania renty dziecku zamordowanego ortopedy

W sobotę w Warszawie odbył się marsz milczenia w ramach akcji Medycy Przeciw Nienawiści, zorganizowany w reakcji na brutalne zabójstwo Tomasza Soleckiego, ortopedy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. W wydarzeniu wzięli udział lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, diagności, farmaceuci i fizjoterapeuci, którzy w ciszy przeszli spod Szpitala Dzieciątka Jezus pod gmach Ministerstwa Zdrowia w proteście przeciwko narastającej przemocy wobec pracowników ochrony zdrowia.

- Tragiczna śmierć naszego Kolegi wstrząsnęła całym medycznym środowiskiem. Nie przejdziemy nad nią obojętnie do porządku dziennego – powiedział lek. Krzysztof Herman, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej.

- Wszyscy ubrani jesteśmy na czarno, by symbolicznie oddać hołd tragicznie zmarłemu koledze oraz zaprotestować przeciwko narastającej agresji wobec personelu medycznego - pisali w mediach społecznościowych związkowcy.

Marsz w social mediach relacjonował też dziennikarz Radia ZET. - To nasz niemy krzyk - usłyszał od medyków.

- W czarnych strojach, w ciszy, niesiemy wyraz sprzeciwu wobec przemocy, jaka coraz częściej dotyka pracowników ochrony zdrowia. Wśród uczestników – lekarze Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, członkowie Komitetu Organizacyjnego akcji Medycy Przeciw Nienawiści. W marszu uczestniczyli także przedstawiciele Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych - podała Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie.

- Postulaty, które dziś trafią do MZ, obejmują m.in.:

1. Rentę dla dziecka dr. Soleckiego
2. Realną ochronę prawną dla zawodów medycznych
3. Standardy bezpieczeństwa w placówkach
4. Ochronę danych medyków

Maszerujemy w milczeniu. Ale nasz przekaz jest głośny - pisała warszawska OIL.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.