Grupy opieki zdrowotnej dążą do przeciwdziałania rosnącemu „ogólnokrajowemu skandalowi” bezdomności osób starszych


BRISTOL, RI — W wieku 82 lat Roberta Rabinovitz zdała sobie sprawę, że nie ma dokąd pójść. Jako wdowa straciła obie córki z powodu raka, po tym jak mieszkała najpierw z jedną, a potem z drugą, opiekując się nimi aż do ich śmierci. Następnie przeprowadziła się do brata na Florydzie, gdzie również zmarł.
I tak zeszłej jesieni, dochodząc do siebie po raku płuc, Rabinovitz trafiła do domu swojego wnuka w Burrillville w stanie Rhode Island, gdzie spała na kanapie i z trudem pokonywała strome schody prowadzące do prysznica. To nie było opłacalne, a ponieważ czynsze za mieszkanie były poza jej zasięgiem, Rabinovitz dołączyła do rosnącej populacji starszych Amerykanów, którzy nie wiedzieli, gdzie położyć głowę w nocy.
Rabinovitz miała jednak szczęście. Znalazła miejsce do życia, korzystając z pozornie mało prawdopodobnego źródła – organizacji non-profit zajmującej się opieką zdrowotną, PACE Organization of Rhode Island . W całym kraju zorganizowanie mieszkania jest stosunkowo nowym i rosnącym wyzwaniem dla takich grup PACE, finansowanych z programów Medicaid i Medicare. PACE to skrót od Programu Kompleksowej Opieki nad Osobami Starszymi, a celem organizacji jest zapewnienie schorowanym, starszym osobom możliwości pozostania w domach. Pacjent nie może jednak zostać w domu, jeśli go nie ma.
Wraz ze wzrostem kosztów mieszkaniowych, organizacje odpowiedzialne za opiekę medyczną zdają sobie sprawę, że aby zapewnić swoim klientom miejsce do życia, muszą wyjść poza swoje ścieżki. Nawet szpitale – w Denver , Nowym Orleanie, Nowym Jorku i innych miastach – zaczęły inwestować w mieszkania, uznając, że bez nich nie da się zadbać o zdrowie.
Wśród osób starszych zapotrzebowanie na pomoc szczególnie rośnie . W Stanach Zjednoczonych co piąta osoba bezdomna w 2024 roku miała 55 lat lub więcej, a całkowita populacja bezdomnych seniorów wzrosła o 6% w porównaniu z rokiem poprzednim. Dennis Culhane, profesor Uniwersytetu Pensylwanii specjalizujący się w bezdomności i polityce mieszkaniowej, obliczył, że liczba mężczyzn powyżej 60. roku życia mieszkających w schroniskach wzrosła mniej więcej trzykrotnie w latach 2000–2020.
„To prawdziwy skandal narodowy, że najbogatszy kraj świata ma ubogich starszych i niepełnosprawnych ludzi” – powiedział Culhane.
W ciągu dziesięcioleci badań Culhane udokumentował trudną sytuację osób urodzonych między 1955 a 1965 rokiem, które dorastały w czasach recesji i nigdy nie zdobyły stabilnego bytu. Wiele osób z tej grupy przez całe życie doświadczało okresowej bezdomności, a teraz ich problemy pogłębia starzenie się.
Jednak inni bezdomni starsi dorośli są nowicjuszami w tym doświadczeniu. Wielu z nich balansuje na granicy ubóstwa, powiedziała Sandy Markwood , dyrektor generalna USAging, krajowego stowarzyszenia reprezentującego lokalne agencje ds. starzenia się . Pojedynczy incydent może doprowadzić ich do bezdomności – śmierć współmałżonka, utrata pracy, podwyżka czynszu, uraz lub choroba. Jeśli nastąpi pogorszenie funkcji poznawczych, starsza osoba może zapomnieć o płaceniu kredytu hipotecznego. Nawet osoby ze spłaconymi domami często nie stać na rosnące podatki od nieruchomości i koszty utrzymania.
„Nikt nie wyobraża sobie, że ktoś mógłby żyć na ulicy w wieku 75 czy 80 lat” – powiedział Markwood. „Ale tak jest”.
Niedawna ustawa budżetowa prezydenta Donalda Trumpa, która wprowadza znaczne cięcia federalne w programie Medicaid , publicznym programie ubezpieczeniowym dla osób o niskich dochodach lub niepełnosprawnych, pogorszy sytuację osób starszych o niskich dochodach, powiedziała Yolanda Stevens, analityczka ds. programów i polityki w National Alliance to End Homelessness . Jeśli ludzie stracą ubezpieczenie zdrowotne lub ich lokalny szpital zostanie zamknięty, trudniej będzie im dbać o zdrowie i płacić czynsz.
„To idealna burza” – powiedział Stevens. „To nieszczęsna, niszczycielska burza dla naszych starszych Amerykanów”.
Dodatkowym wyzwaniem było niedawne wstrzymanie przez Departament Pracy programu szkoleń zawodowych, mającego na celu umożliwienie starszym osobom o niskich dochodach kontynuowania działalności zawodowej.
Okoliczności te postawiły plany zdrowotne PACE w całym kraju na nieznane wody, co skłoniło je do zakładania placówek w ramach projektów budownictwa mieszkaniowego dla seniorów , nawiązywania współpracy z dostawcami mieszkań, a nawet łączenia się z deweloperami non-profit w celu budowy własnych domów.

Ustawa federalna z 1997 roku uznała organizacje PACE za rodzaj usługodawcy w ramach programów Medicare i Medicaid. Obecnie w Stanach Zjednoczonych działa około 185 organizacji, każda obsługująca określony obszar geograficzny, zrzeszających łącznie ponad 83 000 uczestników .
Przyjmują osoby w wieku 55 lat i starsze, których stan zdrowia wymaga opieki w domu opieki, a następnie zapewniają im wszystko, czego potrzebują, aby pozostać w domu pomimo swojej słabości. Prowadzą również ośrodki, które pełnią funkcję przychodni i dziennych ośrodków dla dorosłych, a także zapewniają transport.
Organizacje te służą przede wszystkim ubogim osobom z trudnymi schorzeniami, które kwalifikują się zarówno do Medicaid, jak i Medicare. Łączą środki z obu programów i działają w ramach ustalonego budżetu dla każdego uczestnika.
Przedstawiciele PACE obawiają się, że wraz ze zmniejszaniem się federalnego finansowania programów Medicaid, stany ograniczą wsparcie. Jednak koncepcja PACE zawsze cieszyła się ponadpartyjnym poparciem, powiedział Robert Greenwood, starszy wiceprezes Krajowego Stowarzyszenia PACE , ponieważ oferowane przez nią usługi są znacznie tańsze niż opieka w domach opieki.
Struktura finansowania daje PACE elastyczność, pozwalającą na podjęcie wszelkich niezbędnych działań, aby uczestnicy mogli samodzielnie mieszkać, nawet jeśli oznacza to zakup klimatyzatora lub zabranie psa pacjenta do weterynarza. Zajęcie się kryzysem mieszkaniowym to kolejny krok w kierunku tego samego celu.
W regionie Detroit program PACE Southeast Michigan , zrzeszający 2200 uczestników, współpracuje z właścicielami domów seniora. Właściciele zobowiązali się do utrzymania przystępnych cen czynszów, a PACE zapewnia usługi najemcom będącym członkami programu. Dostawcy mieszkań „lubią być zapełnieni, lubią, gdy ich seniorzy są pod opieką, a my dbamy o to wszystko” – powiedziała Mary Naber, prezes i dyrektor generalna PACE Southeast Michigan.
Dla uczestników, którzy stali się zbyt słabi, by samodzielnie żyć, organizacja z Michigan wynajęła skrzydło w ośrodku dla osób niepełnosprawnych, gdzie zapewnia całodobową opiekę. Organizacja współpracuje również z deweloperem non-profit w celu stworzenia klastra 21 kontenerów transportowych przekształconych w małe domki w Eastpointe, niedaleko Detroit. Naber powiedział, że odnowione kontenery, będące jeszcze w fazie planowania, będą prawdopodobnie wynajmowane za około 1000–1100 dolarów miesięcznie.
W San Diego program PACE w St. Paul's Senior Services opiekuje się osobami przewlekle bezdomnymi, które wprowadzają się do mieszkań, oferując nie tylko usługi zdrowotne, ale także wsparcie niezbędne do utrzymania lokatorów w domach, takie jak wskazówki dotyczące terminowego płacenia rachunków i utrzymywania czystości w mieszkaniach. St. Paul's pomaga również osobom, które już mieszkają w domach, ale żyją w niepewnych warunkach, jak powiedziała Carol Castillon, wiceprezes ds. operacji PACE, łącząc ich z zasobami społeczności, pomagając w wypełnianiu formularzy wniosków o pomoc mieszkaniową oraz dostarczając posiłki i artykuły gospodarstwa domowego, aby obniżyć wydatki.
W PACE Rhode Island, organizacji obejmującej blisko 500 osób, co miesiąc około 10–15 uczestników staje się bezdomnymi lub jest zagrożonych bezdomnością, co pięć lub sześć lat temu było rzadką sytuacją – powiedziała dyrektor generalna Joan Kwiatkowski.
Organizacja współpracuje z domami opieki, ale jej uczestnicy są czasami odrzucani z powodu wcześniejszej karalności, nadużywania substancji psychoaktywnych lub potrzeb zdrowotnych, których placówki nie są w stanie zaspokoić. Dostawcy mieszkań komunalnych często nie mają wolnych miejsc.
PACE Rhode Island planuje więc zakup własnych mieszkań, powiedział Kwiatkowski. PACE zarezerwowało również cztery mieszkania w domu opieki w Bristolu dla swoich uczestników, płacąc czynsz, gdy pozostają one niezamieszkane. Rabinovitz niedawno wprowadził się do jednego z nich.

Rabinovitz pracowała jako starszy analityk kredytowy w firmie opieki zdrowotnej, ale teraz jej jedynym dochodem jest czek z ubezpieczenia społecznego. Z tego czeku odkłada 120 dolarów na artykuły osobiste, a resztę przeznacza na czynsz, w tym na posiłki.
Mniej więcej raz w tygodniu Rabinovitz dojeżdża furgonetką PACE do ośrodka organizacji, gdzie otrzymuje opiekę medyczną, w tym opiekę stomatologiczną, fizjoterapię i leki – zawsze, jak sama mówi, od „niezwykle kochających ludzi”. Kiedy nie czuje się na tyle dobrze, by odbyć tę podróż, PACE wysyła do niej kogoś. Niedawno technik z przenośnym aparatem rentgenowskim prześwietlił jej bolące biodro, gdy leżała we własnym łóżku w swoim nowym mieszkaniu typu studio.
„Jest malutki, ale go uwielbiam” – powiedziała o mieszkaniu, które jest urządzone w kolorze fioletowym, jej ulubionym.
kffhealthnews