Atak maczetą, zwichnięta szczęka: Pielęgniarki opisują brutalne incydenty w szpitalu Fraser Health

Dwie pielęgniarki opowiedziały o incydentach przemocy, których doświadczyły podczas pracy na oddziale ratunkowym w szpitalu Eagle Ridge Hospital (ERH) w Port Moody w Kolumbii Brytyjskiej — twierdząc, że Fraser Health Authority (FHA) nie zapewniło bezpiecznego środowiska pracy i stara się uciszyć pracowników, którzy zabierają głos.
Doświadczona pielęgniarka Arden Foley mówi, że nie wraca do pracy z powodu stresu pourazowego po ataku pacjenta. Victoria Treacy mówi, że została zawieszona i objęta dochodzeniem przez Fraser Health po tym, jak opowiedziała o pacjencie, który groził jej kolegom maczetą.
Władze ds. zdrowia poinformowały, że Treacy, który obecnie pracuje w szpitalu jako dorywczy pracownik FHA, nie został zawieszony ani nie toczy się przeciwko niemu dochodzenie.
Jednak historie tych kobiet to dwie spośród wielu zawartych w pozwie złożonym przeciwko władzom ochrony zdrowia w Sądzie Najwyższym Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver 6 czerwca.

W pozwie lekarka pogotowia ratunkowego Kaitlin Stockton twierdzi, że jej posadę zagroziły władze po tym, jak próbowała ostrzec pacjentów o długich opóźnieniach na oddziale ratunkowym.
W dokumencie zarzucono również, że pogarszające się warunki pracy na izbach przyjęć doprowadziły do zgonów, którym można było zapobiec, a także opisano szereg incydentów z użyciem przemocy wobec pracowników.
W jednym przypadku pielęgniarka została rzekomo uduszona przez pacjenta, a po ośmiu tygodniach nieobecności w pracy doznała czterech złamanych żeber w wyniku oddzielnego ataku. W innym przypadku lekarz rzekomo doznał obrażeń po ataku pitbulla na oddziale ratunkowym.
„Wydarzenia te są tak powszechne, że są traktowane jako coś normalnego i rzadko, jeśli w ogóle, są zauważane przez zarząd i kierownictwo FHA” – twierdzi pozew.

Przedstawiciele Fraser Health poinformowali CBC News, że nie komentują spraw rozpatrywanych przez sądy.
Kiedy CBC News zapytało o incydenty z użyciem przemocy, władze odpowiedziały oświadczeniem.
„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni gwałtownymi incydentami, które miały miejsce w szpitalu Eagle Ridge w listopadzie 2024 r. i styczniu 2025 r., oraz ich wpływem na personel i kadrę medyczną” – powiedział organ stwierdzono w oświadczeniu.
„W marcu 2025 r. zwiększyliśmy liczbę pracowników ochrony w Oddziale Ratunkowym w Eagle Ridge Hospital w bezpośredniej odpowiedzi na ostatnie incydenty przemocy. Wzmocniliśmy również szkolenia dotyczące bezpieczeństwa na miejscu i zwiększyliśmy liczbę szkoleń na oddziale, aby zapewnić, że personel jest w pełni przygotowany do skutecznego reagowania”.
Wypowiedź po atakuTreacy, 37 lat, pracowała na nocnej zmianie w oddziale ratunkowym ERH w styczniu 2025 r., gdy mężczyzna zagroził personelowi, krzycząc i wymachując dużą maczetą. Treacy powiedziała, że wezwała ochronę i pomogła swoim kolegom w ewakuacji pacjentów z tego obszaru.
Następnie rozmawiała z kilkoma mediami , mówiąc, że incydent ten wywołał u niej obawy o jej własne bezpieczeństwo, bezpieczeństwo jej kolegów i pacjentów. Powiedziała, że w ERH powinien obowiązywać ten sam standard bezpieczeństwa, jaki obowiązuje w większych szpitalach w regionie.
Kilka dni później Treacy powiedziała, że skontaktowała się z nią agencja pielęgniarek wyjazdowych, która podpisała z nią umowę w Fraser Health.
Jak wynika z pozwu, poinformowano ją, że władze służby zdrowia poprosiły ją, aby nie przychodziła na kolejną zmianę, ponieważ toczy się przeciwko niej dochodzenie.
Pozew stwierdza, że „po tym, jak FHA nie podjęło działań ani nie wdrożyło zmian po incydencie z maczetą z 14 stycznia 2025 r., pielęgniarka, której groził pacjent, publicznie opowiedziała się za lepszymi środkami bezpieczeństwa w ERH. W odpowiedzi FHA wszczęła dochodzenie w sprawie pielęgniarki i zawiesiła ją na czas trwania postępowania”.
W oświadczeniu Fraser Health stwierdziło, że „nie zawiesiło zaangażowanej pielęgniarki agencji ani nie wszczęło dochodzenia w sprawie jej postępowania”.
„Zdajemy sobie sprawę, że było to traumatyczne i stresujące wydarzenie dla wszystkich zaangażowanych i rozumiemy, że pracownicy służby zdrowia często stają w obliczu bardzo trudnych sytuacji”.
Treacy powiedziała jednak w wywiadzie dla CBC, że zrozumiała, iż została zwolniona.
„Spędziłam cały weekend myśląc, że moja praca i moja kariera są zagrożone” – powiedziała.
„Mówienie o bezpieczeństwie i moich osobistych doświadczeniach oraz usłyszenie, że nie wolno mi wracać do pracy, było niezwykle druzgocące i niezwykle niepokojące”.

Treacy powiedziała, że ponieważ w tamtym czasie była pielęgniarką wyjazdową zatrudnioną na podstawie umowy, nigdy nie podpisała dokumentów, które zabraniały jej rozmawiania z dziennikarzami.
„Moim głównym przesłaniem w tych wywiadach było zwrócenie się o pomoc i powiedzenie, że te rzeczy naprawdę się dzieją” – powiedziała.
„Nigdy nie sądziłam, że prośba o pomoc i prośba o bezpieczeństwo w naszym miejscu pracy potencjalnie na mnie wpłynie”.
Incydent ten jest wymieniony w pozwie przeciwko Fraser Health jako jeden z przykładów „psychicznie niebezpiecznego i toksycznego miejsca pracy, w którym pracownicy boją się mówić lub bronić siebie i pacjentów z powodu kultury odwetu wobec tych, którzy to robią”.
Zwichnięta szczęka, PTSDFoley przepracowała 46 lat jako pielęgniarka. W tym czasie pracowała zarówno na sali operacyjnej, jak i na oddziale ratunkowym.
Foley powiedziała, że zabiera głos teraz, ponieważ nie pracuje już w instytucji zajmującej się ochroną zdrowia.
Powiedziała, że 20 listopada 2024 r. była na zmianie w ERH, gdy została ciężko ranna w wyniku przedawkowania pacjenta.
Foley powiedziała, że odczepiała je od maszyny, aby je wypuścić, gdy nagle i gwałtownie kopnęli ją w głowę. Siła kopnięcia rzekomo rzuciła nią o ścianę.
Zgodnie z pozwem „napaść spowodowała u pielęgniarki zwichnięcie szczęki, wstrząs mózgu i zespół stresu pourazowego. Pielęgniarka ta nie była w stanie wrócić do pracy”.
Foley złożył skargę do WorkSafeBC i wniósł oskarżenie przeciwko pacjentowi.
„Zajęło mi tygodnie, żeby po prostu nie myśleć o nim i tym incydencie. W tamtym czasie byłam bardzo zła. Nie czułam, że zrobiłam coś złego, a mimo to wciąż obwiniałam siebie, myśląc, że może mogłam zrobić coś inaczej” – powiedziała.
„Nigdy nie doświadczyłem napaści, przemocy ani agresji, jakiej doświadczyłem tamtego dnia”.
W oświadczeniu organ ds. zdrowia stwierdził, że „kierownik Fraser Health skontaktował się z pielęgniarką 21 listopada, aby zaoferować wsparcie i przekazać informacje o wsparciu i zasobach dostępnych w Fraser Health dla pracowników, którzy doświadczyli przemocy w miejscu pracy”.
Foley skorzystała z pomocy psychologa, aby złagodzić objawy stresu pourazowego, jednak ostatecznie po rozmowie z koleżankami zdecydowała się nie wracać do zawodu pielęgniarki.
„Każda osoba, z którą tam rozmawiałam, mówiła mi, że sytuacja się pogorszyła — warunki pracy, zwiększone obciążenie pracą oraz przypadki agresywnego, obraźliwego zachowania wobec naszego personelu i innych pacjentów” — powiedziała.
„Utrata mojej tożsamości jako pielęgniarki była tym, co kosztował mnie ten incydent — straciłam swoją tożsamość w mojej karierze, a teraz to już koniec”.
Związek Pielęgniarek BC (BCNU) poinformował, że liczba incydentów przemocy, które zmuszają ich członków do wzięcia urlopu, wzrosła. Według strony internetowej związku, reprezentują oni około 50 000 pielęgniarek.
BCNU podało, że liczba wniosków składanych przez personel pielęgniarski — w tym pielęgniarki praktyczne z licencją, pielęgniarki dyplomowane, pielęgniarki psychiatryczne oraz koordynatorów i nadzorców pielęgniarstwa — wzrosła o 48 procent, z około 29 miesięcznie w 2016 r. do około 43 miesięcznie w 2024 r.
„Nikt z nas nie spodziewał się, że tego typu przemoc będzie miała miejsce w naszej karierze. Nasiliła się dramatycznie, nawet odkąd zostałam pielęgniarką i niestety potrzebujemy lepszych środków bezpieczeństwa” – powiedziała Treacy.
„To nie jest świat, w którym chciałbym żyć, ale niestety, z takimi rzeczami przyszło nam się zmierzyć”.
cbc.ca