Statek Endurance nie był aż tak wytrzymały: badania wykazały, że słynny statek Shackletona nie miał wzmocnień, które pozwoliłyby mu przetrwać na lodzie.

Bez wątpienia jednym z najbardziej dramatycznych i symbolicznych obrazów wielkiej, zimnej i tragicznej przygody bohaterskiego podboju biegunów jest Endurance , statek legendarnej wyprawy Ernesta Shackletona na Antarktydę, uwięziony w lodach w 1915 roku i przekształcony w lodową Golgotę, zanim zatonął. Uderzające zdjęcia zrobione przez Franka Hurleya, członka ekspedycji, w tym te zrobione podczas nocy polarnej, gdy żaglowiec atakowany jest przez ciśnienie lodu, a jego maszty i olinowanie pokrywa widmowa biel, przedstawiają jak nic innego — poza być może ostatnim schronieniem kapitana Scotta i jego nieszczęsnym odejściem — przygodę w najdalszych zakątkach ziemi i epicką klęskę.
Shackletonowi udało się uratować wszystkich swoich ludzi, wyciągając ich z mroźnego piekła, co zostało okrzyknięte sensacyjnym pokazem przywództwa i przetrwania. Nazwa Endurance (co po angielsku oznacza „wytrzymałość”) stała się uosobieniem tej odysei, w której ludzie i okręty walczyły zębami i pazurami z żywiołami do granic swoich sił, a nawet poza nimi. Endurance , uważany za najsilniejszy i najbardziej odporny statek polarny swoich czasów, zatonął, zgodnie z kanoniczną opowieścią, po homeryckiej walce z lodem i tylko nieodparta potęga sił natury, sprzysięgająca się przeciwko statkowi, rozrywając jego ster lodową pięścią, mogła strącić jego dumę, maszty i flagę, zanim pochłonęły go zimne paszcze.

Jednak szczegółowe badanie naukowe autorstwa fińskiego inżyniera Jukki Tuhkuriego z Uniwersytetu Aalto, opublikowane dziś, w poniedziałek, w prestiżowym „Polar Record”, czasopiśmie naukowym poświęconym eksploracji i badaniom Arktyki i Antarktydy, należącym do Instytutu Badań Polarnych Scotta i wydawanym przez Cambridge University Press, stwierdza, że historia jest zupełnie inna. Po dogłębnym przeanalizowaniu dokumentacji tego zdarzenia, w tym przeczytaniu dzienników członków ekspedycji i obszernej bibliografii, przeprowadzeniu analizy strukturalnej statku i wyczerpującym porównaniu z innymi jednostkami polarnymi, Tuhuri w swoim artykule „Dlaczego Endurance zatonął?” stwierdza, że statek nie był przygotowany do powierzonego mu zadania, dodając, że Shackleton zdawał sobie z tego sprawę, co zrzucałoby odpowiedzialność za katastrofę na słynnego odkrywcę z powodu jego lekkomyślności.
„ Endurance nie został zaprojektowany do pracy w warunkach ściskania antarktycznego lodu, lecz raczej w łagodniejszych warunkach arktycznej krawędzi lodu” – zauważa Tukhuri, jeden z 15 naukowców biorących udział w wyprawie Endurance 22, która 5 marca 2022 roku zlokalizowała statek w jego podwodnym grobowcu na głębokości 3000 metrów w Morzu Weddella, u wrót Antarktydy. Badacz mógł wykorzystać informacje dostarczone przez sam wrak do swoich badań. „Zdjęcia podwodne potwierdzają wnioski z tych badań” – podkreśla.
Według fińskiego badacza, Endurance nie należał do najmocniejszych okrętów swoich czasów, a najsłabszym punktem jego kadłuba była maszynownia, która była nie tylko znacznie większa niż na innych statkach antarktycznych, ale również brakowało jej belek zapewniających odporność na ściskanie lodu. Shackleton, jak twierdzi, zdawał sobie sprawę z tej słabości.
W grudniu 1914 roku Shackleton, jeden z najsłynniejszych polarników swoich czasów, wypłynął z Grytviken na Georgii Południowej na pokładzie Endurance, trzymasztowego, 300-tonowego, 43,9-metrowego norweskiego szkunera zwodowanego w 1912 roku w stoczni Framnaes w Sandefjord — która dostarczała statki na bieguny — i pierwotnie nazwanego Polaris. Statek został zbudowany z dębu szypułkowego, wiązu północnoamerykańskiego i sosny norweskiej, a odkrywca zmienił jego nazwę (co jest znane z pecha) na cześć motta swojej rodziny: „Dzięki wytrwałości zwyciężymy”. Plan Imperialnej Transantarktycznej Ekspedycji zakładał, po wylądowaniu odkrywców, przepłynięcie białego kontynentu, wielką przygodę, która pozostała po podboju bieguna południowego, z Morza Weddella do Morza Rossa, gdzie grupa wsparcia miała na nich czekać na innym statku, Aurora , aby zabrać ich z powrotem do domu.
Jak wiadomo, misja zakończyła się niepowodzeniem: w styczniu 1915 roku, zanim dotarł do celu, zatoki Vahsel na kontynencie, Endurance utknął z wszystkimi żaglami rozpostartymi na zamarzniętym morzu i zaczął powoli dryfować na zewnątrz, wbity w lód. Statek nie był w stanie oprzeć się sile białego więzienia, które stopniowo go rozrywało, pomimo usilnych starań załogi, by się uwolnić. W październiku ekspedytorzy opuścili statek i zbudowali obóz na lodzie obok niego, próbując wydobyć jak najwięcej przydatnego materiału. 21 listopada Endurance zatonął dziobem („Odpływa, chłopaki!”) i rozpoczął się bolesny marsz pieszo, podczas którego ciągnięto szalupy ratunkowe w poszukiwaniu otwartej wody, aby móc dopłynąć do miejsca, gdzie mogliby zostać uratowani. Po prawdziwie lodowatej gehennie dotarli do bezludnej Wyspy Słoniowej, skąd Shackleton dzielnie żeglował z garstką swoich ludzi, aż udało im się sprowadzić pomoc dla wszystkich. 28 pasażerów statku Endurance zostało uratowanych w ramach jednego z największych wyczynów ratunkowych w dziejach. Jego przywódca stał się wzorem odwagi, bezinteresowności i pozytywnego przywództwa.

Tukhuri uważa całą historię za bardzo dobrą i ekscytującą, ale zwraca uwagę na fakt, że chociaż Transantarktydę przeanalizowano bardzo szczegółowo, łącznie z życiem kota okrętowego (biednej pani Chippy ), to nigdy wcześniej nie przeprowadzono żadnej analizy statku, „co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że zmiażdżenie Endurance i wytrzymałość jego konstrukcji odegrały kluczową rolę w losie wyprawy”.
Popularne narracje o Endurance kładły nacisk na jego trwałość, co doprowadziło do błędnego przekonania, że był to najmocniejszy drewniany statek swoich czasów, zauważa badacz. Warto jednak pamiętać, że inny najsłynniejszy statek polarny, Fram Nansena i Amundsena, można zobaczyć, a nawet zwiedzić w muzeum o tej samej nazwie w Oslo, podczas gdy aby zobaczyć i zwiedzić Endurance, trzeba by zanurkować na głębokość 3000 metrów. Tukhuri obala również mit, że ster Endurance był jego piętą achillesową.
Wykorzystując parametry architektury okrętowej i złożone obliczenia, Tuhkuri twierdzi, że problem z Endurance polega na tym, że „został zaprojektowany i zbudowany z myślą o turystyce polarnej, polowaniu na niedźwiedzie polarne i morsy w Arktyce, na Morzu Grenlandzkim, Svalbardzie lub Nowej Ziemi podczas lata polarnego”, a nie po to, by stawić czoła sile lodu antarktycznego. Nieużywany przez pierwotnych właścicieli, został sprzedany Shackletonowi w marcu 1914 roku. Badacz wskazuje, że odkrywca zdawał sobie sprawę z wad statku w kontekście swojej misji.
Analizując epizody kruszenia lodu, które miały miejsce między lutym a październikiem 1915 roku, Tuhkuri szczegółowo opisuje, jak sytuacja eskalowała, gdy rozlegały się przerażające odgłosy, a statek zdawał się rozsypywać na kawałki. Początek końca nastąpił wraz z potężnym skrzypieniem i długotrwałymi wibracjami w całym kadłubie, którym towarzyszyło upiorne zawodzenie ośmiu pingwinów cesarskich , które przybyły obserwować tę scenę. Endurance zaczął nabierać wody, której pompy nie były w stanie wypompować. Odgłos lodu przypominał „strzały z pistoletu”. Statek opuszczono 27 października, ale zatonął dopiero 21 listopada, więc jego agonia została udokumentowana.
Uczony przypomina, że Endurance był czwartym statkiem eksploracyjnym, który wpłynął na Morze Weddella. Poprzedził go szwedzki Antartic w 1902 r., którego historia jest podobna i który Shackleton dobrze znał, ponieważ brał udział w akcji ratunkowej i prowadził dziennik tej przygody na Endurance ; szkocka Scotia w 1903 r.; i niemiecki Deutschland w 1912 r. Te dwa ostatnie zdołały uciec z pułapki lodowej i powrócić. Shackleton pomógł przygotować Deutschland i zalecił dodanie ukośnych belek w celu wzmocnienia. To było dokładnie to, czego nie zrobił na Endurance, podkreśla Tuhkuri. „Dlaczego nie wzmocnił swojego statku w ten sam sposób, nie jest wiadome”, zauważa, dodając, że odkrywca był doskonale świadomy słabości konstrukcyjnych Endurance . „W liście do żony wyznaje, że nie jest on tak wytrzymały jak Nimrod, statek, którego używał podczas swojej ekspedycji w latach 1907-1909”. Badacz dodaje, że John King Davis, jeden z najbardziej doświadczonych kapitanów, który odmówił udziału w wyprawie Shackletona (dowódcą Endurace był Frank Worsley), wyraził odkrywcy swoje wątpliwości co do statku. Uważał, że nowoczesne silniki, wygodne kabiny i doskonałe laboratoria nie zrekompensują słabości konstrukcji, jeśli statek napotka najsilniejszy lód, w przeciwieństwie do starych i solidnych, przebudowanych statków wielorybniczych, takich jak Scotia, Aurora czy Nimrod.
Tuhkuri porównuje również Endurance , niekorzystnie, z Belgicą Adriena de Gerlache'a (która zamówiła Polaris ), Discovery Scotta, Gaussa i Frama . Te dwa ostatnie, jak szacuje, mogły wytrzymać dwukrotnie większą siłę nacisku lodu niż Endurance . Nie mógł też schować steru i śrub napędowych jak inne statki polarne, a każdy wyrostek stanowił zagrożenie, gdy został uwięziony w lodzie.
„ Endurance mógł być silny i bohaterski w sensie poetyckim” – podsumowuje badacz słowami, które brzmią jak lodowaty epitafium – „niestety, w sensie inżynieryjnym nie był”.
EL PAÍS